wtorek, 9 września 2014

Nie ma wallbase, nie ma eyegasm?

Jeśli istnieje ktokolwiek, kto śledzi na bieżąco co dzieje się na moim blogu, pamięta na pewno, że przez długi czas regularnie prowadzona była seria porannego eyegasmu. Wszystkie grafiki w niej zamieszczone pochodziły z serwisu wallbase.cc i do niego linkowały. Serię 'zamroziłem' z braku czasu i ciągle zbierałem się do powrotu do niej. Dziś okazuje się, że wallbase.cc nie działa.


Dzięki temu odkryciu dowiedziałem się przy okazji, że wallbase.cc 'nie działał' już od jakiegoś czasu. Jak się okazuje, administrator wallbase.cc nie był widziany w sieci od dawna. Przez długi czas serwis nie był aktualizowany, wyłączona została możliwość uploadu, a teraz najwyraźniej zakończył się dla niego hosting. W związku z tym wszystkie linki w serii eyegasm aktualnie nie działają. Nie wiem czy jestem w stanie dla takiej ilości grafik szukać innych źródeł. Wygląda na to, że zostają tylko 'miniatury', które sam tworzyłem i zamieściłem w swojej galerii. Dalej jest to masa ładnych obrazków, tylko teraz małych.

Przyszłość nie wygląda jednak tak źle. Dalej planuję reaktywować serię Poranny Eyegasm. Muszę do tego celu dokończyć swoje narzędzia. Wszystkie odcinki do tego czasu były przeze mnie przygotowane ręcznie. Nie tylko osobiście wybrałem kolekcję ładnych tapet, także składałem je do każdego odcinka, a wszystkie ręcznie edytowałem tworząc miniatury, czy w końcu zamieszczałem w poście z linkiem do oryginału w wallbase.cc.

Aktualnie znalazłem serwis wallhaven.cc, który w tym momencie jest w fazie alpha. Co to oznacza dla mojej serii? Zapoznam się z nowym serwisem i prawdopodobnie oprę na nim całą swoją serię. Jeśli to będzie możliwe, przygotuję się na ewentualny fuckup po tamtej stronie. W tym momencie developerzy zapowiadają, że po zakończeniu fazy alpha cały serwis doświadczy resetu, więc pewnie poczekam do przejścia do fazy beta. To daje mnie dość czasu na przygotowania.

Jeśli więc ktokolwiek lubił serię eyegasm i lubił przeglądać zamieszczone przeze mnie grafiki, to zapraszam do śledzenia bloga. Seria powróci na pewno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz