sobota, 1 grudnia 2012

Moje wrażenia z nowego Need For Speed: Most Wanted (2012)

W tym roku seria Need For Speed skończyła 18lat. To zadziwiające jak ten czas zleciał. Osobiście nie miałem przyjemności grać w pierwszą część. Swoją przygodę z NFS zacząłem dopiero od części trzeciej, ale od tamtego momentu starałem się zapoznać z każdym tytułem z tej serii jaki został wydany. Szczególnie części wydane po roku 2003 sprawiły mi bardzo dużo radości. Jakiś czas temu dorwałem w swoje łapki nowego Need For Speed o podtytule Most Wanted. Pozwolę sobie podzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami z tej gry.

Pożegnanie szalonego drwala

NFS:MW2012 Ford F150 się śliza
Gry z serii Need For Speed pasują bardziej do kategorii zręcznościowych niż wyścigowych i do tej drugiej kategorii trafiają głównie przez tematykę. Oczywiście nie zawsze tak było, kiedyś rozwijały się tak samo jak wszystkie z tego rodzaju. W pewnym jednak momencie konkurencja poszła w kierunku rozwijania realizmu, a NFS w kierunku prostych rozwiązań nie odstraszających graczy. Dzięki temu możemy skosić słupek, latarnię, hydrant praktycznie nie tracąc rozpędu. Model jazdy jako taki też pozostawiał wiele do życzenia. Zwykle zachowanie pojazdu można było porównać z driftującym pudełkiem po butach. Typowe dla całej serii jest trzymanie się kołami ziemi. Jest prawie niemożliwym doprowadzić samochód do dachowania, pomimo jego prędkości, rozkładu masy, ukształtowania drogi. Część tego co wspomniałem została zmieniona co najmniej trochę przez Criterion Games na lepsze. Przynajmniej z mojej perspektywy.

NFS:MW2012 Driftowanie Audi R8 Spyder
Pierwsze co rzuca się mocno w oczy to niezniszczalność (a raczej niszczalność) pojazdów. W oryginalnym Most Wanted mieliśmy model zniszczeń. Gdzieś go ktoś kiedyś nawet wychwalał. Sprowadzał się on jednak do porysowania samochodu. Z perspektywy programisty taki model zniszczeń jest w pewien sposób ciekawy, bo to dynamiczne tekstury na modelu. Z perspektywy gracza jest to fajne tylko przez pewien czas. Nie miało to wpływu na jazdę jako taką, więc ja to po paru minutach wyłączyłem. Biorąc pod uwagę opcje nakładania winyli i dziwacznych kolorów na samochody, brak zniszczeń był przyjemny. W Most Wanted 2012 samochód możemy rozwalić. Po pewnym czasie na prawdę ciężko go rozpoznać. Nawet jazda po nierównościach z dużą prędkościa w końcu otworzy pokrywę bagażnika/silnika. Do tego samochód łatwo rozbijemy o innych uczestników ruchu. Nie jest to już takie fajne, bo czasem zdarzy się rozbić co parę sekund, a za każdym razem zobaczymy animację wypadku, której przewinąć się nie da. Niestety nie jestem pewien co do wpływu zniszczeń na jazdę. Momentami zdaje mi się, że istnieje zależność, innym razem, że nic to nie zmienia.

NFS:MW 2012 BMW M3
W Most Wanted 2012 samochody nie prowadzą się już jak klocki. Nie są już idealnymi bryłami sztywnymi i zdaje się, że zaczęła mieć znaczenie dystrybucja masy. Całkiem przyjemnie patrzy się, jak wysoko zawieszony Land Rover Evoque buja się w zakrętach i jak go z nich wynosi przy tym. Przyjemne jest też jak ciężko pojazdy reagują przy wysokich prędkościach na próbę zmiany kierunku jazdy. Niestety rozkład masy nie ma znaczenia w kwestii wywracania samochodu. Poza scenkami pokazującymi wypadek nie udało mi się samochodu wywrócić na dach, a powiem szczerze, że dużo próbowałem. Ani w zakręcie, ani skacząc z urwiska. Samochód zawsze mniej lub bardziej ląduje na kołach, nawet gdy powinien zaryć dziobem i robić za nowy nagrobek przy drodze. No może to się jeszcze poprawi za jakiś czas.

Numerki są trudne

NFS:MW 2012 podsumowanie wyścigu
Zacznę od pierdoły, która męczyła mnie zanim gra została wydana i którą często przytaczam mówiąc o ostatnich tytułach z serii NFS. Criterion Games, nowy  producent gier z tej serii (to ich drugi tytuł z serii NFS), ma jakiś problem z numerkami. Albo nie umieją liczyć, albo nie znają historii gier, albo spece od marketingu uznali, że cyferki w tytułach wyglądają słabo. Tak czy siak wydali jakiś czas temu Hot Pursuit, choć wcześniej ten tytuł pojawił się już w serii, a teraz wydali nowe Most Wanted bez wskazania, że już taka gra była. Jedyne co ich w pewnym sensie ratuje, to fakt, że ich gry nie są kontynuacjami wcześniejszych tytułów. Tylko czy w tej sytuacji zasługują na taki podtytuł?

Pozwolę sobie dalej stosować numer 2012 gdy będę pisał o nowym Most Wanted. W ten sposób będzie to jednoznaczne, a ciężko będzie raczej nie wspomnieć o poprzednim Most Wanted wydanym w 2005 roku.

Fabuła? A na co ona komu

NFS:MW 2012 cut scenki bywają wymyślne
W zasadzie, to mogłem się tego spodziewać. Po pierwsze seria Need For Speed pod tym względem nigdy mocna nie była, a ostatnimi czasy poziom jeszcze spadł. Idealnym tego przykładem jest The Run, którego historia nie ma zasadniczo podstaw i wygląda jak kilka stron wyrwanych przypadkiem ze scenariusza Gary'ego Scotta Thompsona. Jak już wspomniałem to dopiero drugi tytuł tego producenta w serii NFS, a poprzednim był Hot Pursuit, który fabuły nie posiadał. Nie było jej nawet szczątków. Jedyne co dostaliśmy, to kilka linii narracji, która była bardziej pewnego rodzaju pomocą i nie miała nic wspólnego z jakąkolwiek historią. Tak samo się ma Most Wanted 2012. Nie ma żadnej fabuły, a jedynie narracja nagrana przez tą samą kobietę. Ma się momentami wrażenie, że nagrali to poprzednio, ale nie pasowało im do Hot Pursuit, więc czekało w szufladzie. Informuje nas ona jedynie co nieco o postępie gry i jej celu.

Interesujące jest to, że przy produkcji Most Wanted (tak tego z 2005) brało udział studio, które później pomagało robić The Run. Wygląda na to, że od tego czasu ze studia odeszli ludzie piszący scenariusze, ale przynajmniej pozostali mieli dość odwagi, aby spróbować później coś zrobić w tym kierunku. Osobiście uważam, że lepsza jest słaba historia, niż żadna.

Odgrzewane kotlety

NFS:MW 2012 Ford GT nie jest już szpecony
Poddałem już w wątpliwość, czy Most Wanted 2012 zasługuje na ten podtytuł. Dostał go zapewne dlatego, że opiera się na tym samym pomyśle. Trafiamy do jakiegoś miasta, gdzie odbywają się uliczne wyścigi, w których króluje grupa kierowców dzierżących tytuły "most wanted" i numerki. Do tego lista jest stała, bo się dawno umówili, który z nich jest najlepszy. Każdy z nich ma tylko jeden samochód, nigdy nie jeździ niczym innym i nie ściga się, tylko czeka aż podejmiemy się wyzwania i stawimy mu czoła. To mi w Most Wanted nie pasowało i w Most Wanted 2012 dalej mi nie pasuje. Bazowo pomysł jest dobry, ale lista powinna mieć pewną dynamikę. Poniżej pierwszego miejsca kolejność mogłaby się spokojnie zmieniać. Skoro w Need For Speed typowe jest klasyfikowanie pojazdów, to sama lista też mogłaby zostać podzielona na klasy i w klasie się zmieniać. Na przykład miejsca 10-8 obsadzić pojazdami klasy D i wtedy typek z D mógłby zmienić lokatę z 10 na 8 po paru wyścigach. Mogliby wtedy dalej używać tych samych samochodów.

Wykorzystanie tego samego pomysłu na grę nie jest nawet takie strasznie złe, bo można go zrealizować lepiej. Nie mam tu jednak na myśli zwykłego remake'u jak w przypadku ostatniego Jagged Alliance. jak Wydaje mi się jednak, że pierwsze Most Wanted mając fabułę, było lepsze. Wbrew pozorom miało nie najgorzej zrobione postaci i całość trzymała się kupy.

NFS:MW 2012 Subaru czeka na kierowcę
W zasadzie, to nie wszystko w tej grze jest starym pomysłem. Wydaje mi się, że dostępność samochodów jest czymś czego jeszcze w serii NFS nie było, a przynajmniej ja nie pamiętam czegoś takiego w tej serii. Odstąpiono od systemu garażu i kupowania samochodów. Były już nie raz mechanizmy, które tego nie zawierały. Na przykład w ostatnim Hot Pursuit i grach z serii NFS przed Underground. Samochody były jednak odblokowywane w miarę postępów w grze. Do wyścigów mieliśmy dostępne to co odblokowaliśmy wcześniej na podstawie naszych osiągnięć. W Most Wanted 2012 wprowadzono istotną zmianę. Samochody można zmieniać jak kiedyś w grze Driver. Znajdujemy samochód i się do niego przesiadamy. Aby jednak nie było za łatwo lokalizacje są do znalezienia i można je traktować jak znajdźki. Wszystkich lokacji jest ponad 100. Niestety nie znaczy to, że samochodów jest aż tyle. Ten sam pojazd ma więcej niż jedną lokalizację, jednak warto je wszystkie znaleźć.

NFS:MW 2012 widok fragmentu mapy
Most Wanted 2012 cierpi na ten sam problem co poprzednie części. Mapa wydaje się ogromna i taka w zasadzie jest. Ponadto odległości wydają się być wreszcie w miarę realne i przebycie ich czasem zajmuje nieco czasu. Wywołuje to całkiem miłe odczucia pewnej formy realizmu, którego Most Wanted mogło niekiedy brakować. To czego w tak dużym mieście brakuje to tras wyścigów. Teoretycznie każdy samochód posiada własny zestaw wyścigów. Różnorodne są jednak wyścigi, ale nie trasy. Nie raz nie dwa objeżdża się te same trasy innym samochodem i z innymi przeciwnikami. Jest to niestety momentami nieco nudne. Wydawało mi się, że to nie do końca możliwe na tak dużym mieście, jednak choć mapa jest duża, to sieć dróg nie jest aż taka gęsta.

Graficznie miło, ale nudnawo

NFS:MW 2012 cutscene
Most Wanted 2012 jest oparte na silniku Chameleon, tym samym co Hot Pursuit, jednak rozwiniętym. Dzięki temu jest bardzo miłe dla oka. Wydaje się też jakby lżejsze dla maszyny niż Hot Pursuit i zrobiony na silniku Frostbite 2 The Run. To bardzo dobra wiadomość. W praktyce oznacza to, że gra stwarza mniej kłopotów podczas grania na maszynie bliższej raczej wymaganiom minimalnym niż zalecanym.

Nad detalami modeli i świata rozwodzić się można bardzo długo. Najłatwiej zobaczyć to na screenach z gry, które wrzucam. Może nie jest foto-realistycznie (czego ja tam raczej nie wyczekuję), ale jest bardzo przyjemnie dla oka.

NFS:MW 2012 cutscene
Przed każdym wyścigiem czeka nas cut-scenka. Wygląda na to, że zostały one wykonane na silniku gry. Część z nich jest przyjemna, część wygląda w taki artystyczny sposób, część wywołuje takie delikatne WTF. Zwykle ma się wrażenie, że wszystkie mają za cel przedłużenie rozgrywki, co zawsze jest takie "na siłę". Przez chwilę zacząłem się zastanawiać, czy nie zaczną mi tu puszczać reklam proszków, czy wycieraczek. Na szczęście tego jeszcze nie trafiłem, a same cut-scenki da się częściowo pominąć. Częściowo, ponieważ po wciśnięciu klawisza escape zostaje nam jeszcze parę sekund zanim otrzymujemy kontrolę nad pojazdem. To już jest do przeżycia. Zdecydowanie gorzej jest ze sceną rozbicia pojazdu. Tego pominąć się nie da. No dobra niech będzie, ale dajcie mi możliwość pauzy gry. Jest dla mnie co nieco naturalne, próbować ponowić wyścig w razie rozbicia pojazdu tuż przed metą. Niestety najpierw każą mi dokończyć analizę swojej porażki przez oglądanie efektownego dachowania.

Wydaje mi się, że opcja pomijania scenek byłaby wykorzystywana znacznie rzadziej, gdyby były one nieco bardziej urozmaicone. Wydaje mi się nie tak strasznie trudne i kosztowne przygotowanie paru scenek dla tego samego wyścigu, aby nawet wykonując ten sam wyścig po raz n-ty móc zobaczyć coś nowego.

Interface, tego nie zauważałem

NFS:MW 2012 ekran podsumowania wyścigu
To czego przewijania mi zdecydowanie brakuje, to podsumowanie wyścigu. Bardzo chętnie bym to pominął od razu jednym klawiszem i nie zawracał sobie tym głowy. Ogólnie, to zwykle interface w grze jest czymś czego nie zauważam. Nie mam tu na myśli sterowania grą, ale te wszystkie przyciski, które się pojawiają, te wszystkie menu i dostępne opcje. Tutaj jednak brak tej jednej opcji co nieco mnie zirytował. Do frustracji doprowadza zaś brak możliwości restartu wyścigu zaraz po jego zakończeniu. Wystarczyłby jeden zwykły przycisk i jedno okienko dialogowe i już można spróbować zdobyć upragnione pierwsze miejsce w trudnym wyścigu. Niestety trzeba poczekać aż wrócimy do trybu snucia się ulicami, aż załadują się elementy "systemu" Easy Drive i dopiero wtedy możemy z jego opcji wybrać uruchomienie wyścigu.

Easy drive to element, który wywołuje u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony jest całkiem przyjemnym wynalazkiem ułatwiającym sterowanie grą, bo nie trzeba skakać do mapy co chwilę aby wyznaczyć trasę do jakiegoś wyścigu, lub do "garażu", aby zmienić samochód. Do tego sterowanie nim jest stosunkowo wygodne, bo wykorzystano do tego klawiaturę numeryczną. Z drugiej strony posiada on co najmniej kilka niedociągnięć i błędów projektowych, które już po paru razach zaczynają strasznie irytować.

Pierwszą opcją jest zawsze połączenie z AutoLog. Jeśli z jakiś powodów z AutoLog łączyć się nie chcesz, to jest to bardzo wkurzające. Moim zdaniem pierwsza powinna być opcja najczęściej używana, ale nie może to być zmieniane. Po prostu na początek powinno być "Races" i tyle. W końcu ta gra ma polegać na wyścigach.

NFS:MW 2012 opcja restart w EasyDrive
Z opcją "Races" jest jeszcze jedna irytująca kwestia związana. Wyścig, w którym braliśmy ostatnio udział, spada na ostatnie miejsce w menu. Wydaje się być to wygodne, bo teoretycznie powinny być nieduże szanse, że zechcesz ponownie uruchomić wyścig, który już ukończyłeś. No chyba, że nie ma innej opcji na jego ponowne uruchomienie aby wreszcie zdobyć upragnione pierwsze miejsce. Po 2 próbach już to denerwuje. Wyobraźcie sobie to po dwudziestu. Dopiero po jakimś czasie zauważyłem, że istnieje oddzielna opcja ponawiania ostatniego wyścigu, czy może raczej wydarzenia (bo tak zostało nazwane) bezpośrednio z pierwszego poziomu EasyDrive. Problem w tym, że ta opcja powinna być pierwsza, a nie ostatnia. Na szczęście można w tym menu rotować, więc wystarczy jedno wciśniecie przycisku, aby ją wybrać i jeszcze potwierdzenie, że się nie mylimy. Tu jest taka drobna niespójność. Zwykle w grze dla potwierdzenia wystarczy wcisnąć Enter, zaś dla odrzucenia Escape. Niestety system EasyDrive jest spójny sam w sobie, więc opcję "Yes" trzeba samodzielnie wybrać z listy i zatwierdzić enterem. Dobrze, że jest tylko jedno No i Yes.

NFS:MW 2012 jadąc nie widzisz mapki
Ustawianie punktu docelowego jest wykonywane dopiero po wyłączeniu EasyDrive. W zasadzie, to mapka po prostu nie jest widoczna gdy korzystasz z tego systemu. Czyli nie możesz ustawić sobie punktu docelowego, ruszyć na miejsce, a po drodze przeglądać sobie na przykład listy samochodów. Nie wiem czy przypadkiem twórcy nie raczyli uznać, że zwiększa to realizm w grze. Faktycznie jeśli jest to system w samochodzie, a pojazd taki jest wyposażony tylko w jeden ekran, to koniecznym jest ukrycie mapy przy przeglądaniu innych opcji systemu. Skoro jednak jest to tylko gra i mamy do dyspozycji nie mały ekran, to można mapkę pozostawić i w najgorszym razie ją pomniejszyć.

Easy drive to nie jest pierwsza rzecz, której pragnę użyć gdy przesiądę się do nowego samochodu. Wydaje mi się, że w związku z tym nie powinien automatycznie być otwarty. To akurat tak strasznie nie irytuje, ale nieco przeszkadza. Na pewno będzie przeszkadzać tym co mają małe ekrany i niższe rozdzielczości, bo wtedy im mniej elementów interface'u tym lepiej. Początkowo zdawało mi się, że raczej nie dotyczy to za wielu osób, ale to nie prawda. W końcu przecież laptopów dla graczy jest nie mało i coraz więcej osób znam, które używają tylko komputerów przenośnych o niespecjalnie dużych ekranach.

Zebranie myśli

NFS:MW 2012 Ford Focus RS
Jak patrzę powyżej, to zdaje mi się, że wysmarowałem najdłuższego posta w tym roku.Czas spojrzeć całościowo na grę Need For Speed: Most Wanted (2012) i się nad nią raz jeszcze krótko zastanowić. Jeśli jesteśmy zainteresowani jazdą ze znajomymi, jest to całkiem niezła pozycja reprezentująca niezły poziom nie tylko wśród gier zręcznościowych ale i wyścigowych. Niestety tryb jednego gracza jest słaby. Grając samemu można się poczuć nieco pominiętym przez twórców. Gra jest stosunkowo mocna i pozwala na stosunkowo długą zabawę. Jak na razie udało mi się zrobić ledwo paręnaście wyścigów (liczę tu tylko 1wsze miejsca) i uzyskać 6tą lokatę na liście Most Wanted, a już gra pochłonęła około 8h. Jest to czas, który wystarczył na zakończenie Battlefield 3, czy ostatniego Medal Of Honor. Wygląda na to, że gra wystarczy jeszcze spokojnie na 40godzin rozgrywki bez uzyskania 100%. Oczywiście grając ze znajomymi można się bawić o wiele dłużej.

NFS:MW 2012 Porsche 911
Uważam, że Criterion Games powinno się dogadać z EA Black Box przy tworzeniu następnego tytułu. Pierwsi powinni zająć się grą jako taką, a drudzy fabułą. Przy historii mógłby im jeszcze pomóc Eidos, aby całość lepiej trzymała się kupy i bardziej wciągała. Mogliby tez dogadać się wcześniej i popracować nad Need For Speed World. Czemu by nie wydać wersji na silniku od Criterion Games. Wszyscy by się ucieszyli z nowej lepszej oprawy graficznej i fajnego bliższego realizmowi prowadzenia pojazdów. Skoro ludzie płaca za pojazdy w NFSW, to pewnie chcieliby zobaczyć je w najlepszym możliwym wydaniu graficznym.

Edit:
Co jakiś czas przeglądam skąd ludzie docierają na mojego bloga, jakie posty przeglądają i jakich fraz poszukują. W związku z powyższym wrzucam grafikę z lokalizacjami wszystkich samochodów w nowym Most Wanted. Nie korzystałem z niej, więc nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest dobra. Ja staram się sam znaleźć te wszystkie miejsca.

NFS:MW 2012 lokalizacje wszystkich samochodów w grze

Czytaj też:

2 komentarze:

  1. i jaki samochód jest według Ciebie najlepszy??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że najwięcej czasu spędziłem jeżdżąc Nissanem GTR. Trudno powiedzieć, czy istnieje tu najlepszy samochód. Wszystkie pojazdy z najwyższej półki są porównywalne, więc kierując się własnymi upodobaniami, powiedziałbym, że najlepszy był Koenigsegg Agera R.

      Usuń