Powłoka lakiernicza na moich kochanych BBSach zaczęła odchodzić już jakiś czas temu i nic dobrego z tego nie wynikało. Nie dość, że efekt nie był zbyt estetyczny, to jeszcze zdarzało się, że zaczynało uciekać powietrze. Początkowo nie było to takie uciążliwe, ale z czasem wystarczyły 3 dni w garażu aby ciśnienie w 2 oponach spadło poniżej 1,2Bar. Posiadanie pompki serwisowej było rozwiązaniem problemu w takie dni, ale oznaczało zwykle kilka minut bardzo żwawego treningu ramion i pleców. W pewnym czasie jeździłem z pompką non stop, aby nie chodzić po nią z garażu do mieszkania. Doraźnym rozwiązaniem było ponowne podklejenie opon, na co się raz czy dwa skusiłem. Znam bardzo dobrego wulkanizatora, który fachowo i solidnie podchodzi do swojej pracy. Dzięki temu przed naklejeniem opony, rant felgi został bardzo dokładnie oczyszczony przed naklejeniem opony. Mimo tego już po kilku miesiącach operację trzeba było powtórzyć.
Konkretny zakład wybrać było trudno. Miejsc specjalizujących się w samych felgach istnieje co najmniej kilka. Gdyby chodziło o same malowanie proszkowe (z piaskowaniem) mógłbym nawet pokusić się o wybór dowolnego miejsca oferującego usługi lakiernicze. Wolałem jednak znaleźć miejsce, gdzie kształt felgi zostanie dodatkowo sprawdzony i w razie czego poprawiony. Pierwotnie próbowałem skontaktować się z zakładem w Markach przy ulicy Słonecznej. Jestem fanem komunikacji asynchronicznej i stałym użytkownikiem poczty elektronicznej. Niestety żaden z pracowników rzeczonego zakładu nie raczył odpisać na moje pytania o wycenę i warunki naprawy. W związku z tym, zacząłem rozglądać się za innym miejscem. Ostatecznie w wyborze pomógł mi jeden z pracowników serwisu Vol-Car, polecając realizacje w kolorze srebrnym.
Lakierowanie 4 felg w rozmiarze 16" zostało wycenione na 360pln brutto łącznie. Właściciel obiecał sprawdzić je przed lakierowaniem i skontaktować się ze mną, w celu ustalenia warunków ewentualnej naprawy. W ciągu tygodnia żadnej wiadomości nie dostałem i zacząłem się nieco niepokoić. Tydzień później, mając kilka spraw do załatwienia, znalazłem również chwilę czasu na odwiedzenie serwisu. Moje felgi były już po sprawdzeniu i lekkim podrównaniu. Nie wymagały w tym zakresie wielkich poprawek, dlatego zostały one wliczone w cenę lakierowania. Niestety zakład miał w tym czasie spore obłożenie i na zakończenie prac lakierniczych musiałem poczekać jeszcze 4 dni.
Z efektów jestem zadowolony. Kolor srebrny faktycznie wyszedł bardzo ładnie, choć ciemniejszy od oryginału. Niestety felgi były w nie najlepszym stanie. W wielu punktach mocno utlenione i wyżarte. Pomimo naniesienia przez lakiernika grubej warstwy, część z tych miejsc da się zauważyć, a już na pewno wyczuć pod palcami. Nie przeszkadza mi to. Pewnie gdybym robił to osobiście, szukałbym sposobu jak te miejsca wyrównać. Najważniejsze, że bez oględzin z bliska, felgi wyglądają jak nowe. Bez wątpienia prezentują się lepiej niż nie jedne nowe chińskie produkty. No i nowa powłoka lakieru powinna wytrzymać lata przy właściwej opiece.
Poniżej zdjęcia efektu końcowego. Niestety nie wykonałem żadnego dobrego zdjęcia stanu przed, ale wcześniejszy opis powinien być wystarczający.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz