piątek, 22 lipca 2011

Android: My Tracks, czyli wygodne zapisywanie trasy

W ramach serii na temat nauki jazdy dość często używam map Google. To bardzo dobre narzędzie do zobrazowania zrobionych po mieście kilometrów. Ostatnim razem gdy tworzyłem mapę po jazdach motocyklowych, Google Maps uparł się, że przestanie łączyć punkty w linię. Zajęło mi blisko godzinę stworzenie poprawnej mapy z trasą. W tym czasie wielokrotnie przeładowywałem stronę i próbowałem postawić punkt linii w wielu różnych miejscach. Cała ta sytuacja dość mocno mnie zirytowała i w końcu uznałem, że czas najwyższy zrobić użytek z mojego HTC Desire Z i znaleźć odpowiednią aplikację. Udało mi się szybko trafić na darmową aplikację My Tracks, która spodobała mi się tak bardzo, że pozwolę sobie ją opisać.


Główne zadanie aplikacji My Tracks to zapisanie śladu trasy wykonanej przez urządzenie. To jest dokładnie to czego szukałem. Do tego jest możliwość opublikowania zapisanej trasy na Google Maps w ramach nowej mapy, lub na już istniejącej, a to jest to czego jak najbardziej potrzebowałem. W tym miejscu, z mojej perspektywy, mogli zamknąć listę wymagań. Na szczęście mądrale jakie wymyślili jeszcze kilka przydatnych rzeczy, w które uzbroili aplikację.

Zastanawiam się jakie ciekawe statystyki chciałbym poznać po powrocie z treningu czy zawodów na rowerze. Może średnia prędkość, albo czas jazdy. Prędkość maksymalna i minimalna też mogą się przydać. Całkiem fajna byłaby jeszcze maksymalna i minimalna wysokość, bo rowerem to zawsze się gdzieś pod górkę jedzie. A gdyby tak dorzucić do tego jeszcze jakiś wykres? Super, bo wszystko to można znaleźć właśnie w My Tracks. Do tego jeszcze jest maksymalny kąt wzniesienia i spadku (pewnie pobrany z akcelerometru). Możemy nie tylko zobaczyć statystyki po przebyciu całego dystansu i wyłączeniu śledzenia, ale też pilnować ich na bieżąco. Jak dla mnie to nawet lepsze niż nawigacja w samochodzie. Na znanej trasie, zamiast nawigacji włączyłbym sobie chyba raczej My Tracks, aby zerkać na te statystyki.

Ogólnie aplikacja składa się z 3 widoków przełączanych przy pomocy nie do końca wygodnych strzałek. Niby dzięki temu obszar roboczy nie jest zmniejszany przez karty, ale strzałki są widoczne dopiero po tapnięciu ekranu, przez co można taką omyłkowo trafić przy zmianie powiększenia mapy poprzez gesty. Pomimo tego jest to jednak niezłe rozwiązanie. Podstawowy widok to widok mapy, na której możemy obserwować przebieg trasy. Pozwala także na dodawanie punktów gdy mamy potrzebę dodania adnotacji do miejsca (My Tracks to też potrafi). Drugi widok, to panel statystyk. Podczas śledzenia statystyki są aktualizowane w czasie rzeczywistym. W zasadzie już napisałem co można tam przejrzeć. Pewnie jeszcze coś pominąłem, bo jest tam tego troszkę. Trzeci widok, to wykres i to nie byle jaki. Na jednym ekranie mamy wykres prędkości i wysokości nad poziomem morza w dziedzinie odległości. Można na przykład zobaczyć, że między 15tym, a 17tym kilometrem przejażdżki wysokość n.p.m. znacznie spadła.

Można bardzo długo opisywać co jeszcze ma ta aplikacja, bo jest tu tego nadzwyczaj dużo. Pozwolę sobie jednak przejść już w tym miejscu do wad aplikacji, a może raczej wad rozwiązania jakim jest śledzenie trasy przy pomocy Smartphone'a. Zapisywany ślad potrafi być niezwykle niedokładny. Zauważyłem, że nasila się to, gdy jedziemy bardzo wolno, lub zatrzymamy się prawie całkiem. Do tego miałem problem z opublikowaniem trasy na Google Maps. Z jakiś przyczyn musiałem spróbować 3 razy. Zwykle operacja była przerywana podczas przesyłania trasy. Ostatni problem to nawiązywanie połączenia z usługą GPS. Podczas pierwszej próby włączyłem śledzenie trasy po raz pierwszy na jakieś 5 minut przed wyruszeniem w trasę, jednak linia ma swój początek gdzieś po przejechaniu 2-3km. To jest odcinek, kiedy statystyki nie były zbierane. Telefon nie dał rady zdobyć danych o lokalizacji do tego czasu.

Za wadę aplikacji można uznać wykorzystanie map Google także jako interfejsu do prezentacji trasy. Oznacza to, że urządzenie musi mieć aktywne połączenie z Internetem, aby pokazać nam na bieżąco trasę na mapie. To jednak nie jest aż taki problem, bo bez połączenia mamy rozrysowany ślad na tle w kratkę. Jest to też przydatne, bo wydać wyraźnie kształt trasy.

Na 90% będę już teraz używał My Tracks jako narzędzia do zapisu tras, szczególnie na kursie jazdy. Jedną taką trasę już przygotowałem. Zajęło mi jakieś 20 minut, aby po opublikowaniu trasy połączyć linie i przyciągnąć je do dróg, ale było to dość proste. Do tego łatwiej jest gdy to urządzenie pamięta od razu, czy skręcałem w lewo, czy jechałem prosto, a nie ja musiał to pamiętać wieczorem jak wcześniej. Dodatkowo aplikacja na opublikowanej mapie zamieszcza przy punkcie końcowym także statystyki z przejazdu. W ten prosty sposób mogę podzielić się wiadomością jaką prędkość średnią uzyskałem w Warszawie w godzinach szczytu.

Czy polecam My Tracks? Raczej nie powinno być wątpliwości. Jest to pierwsza aplikacja na platformę Android, którą opisuję. Spodobało mi się to ułatwienie i możliwości jakie daje. Wydaje mi się tylko, że zamiast używać samego HTC Desire Z powinienem użyć jakiegoś zewnętrznego modułu GPS podpiętego przez Bluetooth. Powinno to pozwolić na zaoszczędzenie baterii i uzyskanie większej dokładności w trasie. Spróbuję to przetestować przy najbliższej okazji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz