Pierwszą godzinę na motocyklu miałem umówioną na godzinę 19:00, jednak z przyczyn mi wówczas nieznanych została ona przeniesiona na godzinę 16:00. Tego dnia niestety od dłuższego czasu lało i nawet nie zbierało się, aby przestać. Biorąc pod uwagę takie warunki przesunięcie jazd na wcześniejszą godzinę to była bardzo dobra rzecz. Było jeszcze relatywnie ciepło i jaśniej. Jak dla całkiem zielonego użytkownika jednośladu, bo na określenie "motocyklista" jeszcze nie zasłużyłem, to spora różnica.
Na plac manewrowy jechałem bardzo zdenerwowany. Zupełnie nie wiedziałem co mnie czeka. Obawiałem się nieco, aby jaki instruktor luzak nie wygnał mnie na miasto po zrobieniu paru metrów na placu. Była to zarazem bardzo ekscytująca myśl, ale raczej zbyt ryzykowna sytuacja. Po dotarciu na plac trząsłem się zarówno z ekscytacji jak i z zimna, bo przemokłem do suchej nitki. Zanim odszukałem właściwą część placu i spotkałem się z instruktorem, musiałem wykręcić skarpetki i buty. No niestety pogoda była paskudna i nic nie zapowiadało zmiany na lepsze.
Yamaha YBR 125 |
Yamaha YBR 250 |
Pierwsze godziny na placu to wyłącznie trening równowagi. W efekcie jest tylko jeżdżenie wokół opon i utrzymywanie się na maszynie. Generalnie nie wolno dodawać gazu. Zarówno jazda jak i ruszanie są na dole obrotów. To powoduje, że ruszanie jest trudniejsze, ale jazda jest bardzo spokojna i nie ma się czego obawiać. Jazda bez gazu na motorze na poziomej nawierzchni jest faktycznie łatwa i szybko zacząłem wyczuwać maszynę. Strach pojawił się raz, kiedy ręka mi się na manetce gazu przesunęła i w zakręcie zacząłem dodawać gazu. Bez trudu poradziłem sobie z zatrzymaniem się i opanowaniem sytuacji. To było faktycznie łatwe. Trudność podczas tych ćwiczeń polegała na utrzymaniu kierownicy. To wcale nie było takie proste. Kiedy nie umie się jeszcze odpowiednio balansować ciałem trzeba cały czas siłą trzymać kierownicę. Obiema rękami i na dodatek przy zawracaniu na kółku musiałem mocno się starać, aby od oporu wyprostować. W pozycji pełnego skrętu kierownica zdecydowanie łatwiej pozostaje, a to też nie sprzyjało równowadze.
Podobało mi się strasznie. Łatwo nie było, ale ja tam lubię wyzwania. Diodak stwierdził, że będzie mi się podobało do pierwszej gleby. Nie miałem jeszcze okazji tego sprawdzić, spędziłem na placu 6h bez gleby. Miałem jedynie okazję sprawdzić, że podnoszenie YBR250 jest trudne, gdy musiałem kobiecinie jednej pomóc podnieść motor.
Aktualnie mam już 6h jazdy za sobą. Pierwszego dnia spędziłem 2h na placu i strasznie zmarzłem i przemokłem do suchej nitki. Rozgrzałem się wracając do domu rowerem. Teraz wiem, że w strój trzeba będzie zainwestować i odpowiednio się ubierać. Cenne doświadczenie. Na późniejszych 4 godzinach robiłem już manewry egzaminacyjne. Jeździłem slalom, ósemkę i górkę. Ósemka od razu szła mi świetnie i raczej rzadko zdarzało mi się podparcie. Górka to niestety jeszcze trudne ćwiczenie. Motor mi gaśnie i się staczam nim ruszę. Nauczę się, formalnie mam jeszcze 6h na placu.
Grafiki motocykli pochodzą z serwisu katalog-motocykli.pl . Mają tam bardzo dobre informacje o wielu motocyklach. Warto tam zajrzeć jak chce się czegoś dowiedzieć o jakimś modelu.
Czytaj też:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz